poniedziałek, 2 stycznia 2012

Podsumowanie transferowego szaleństwa w NBA.

Posted by Manek On 23:14 6 komentarze


Po długiej przerwie sezon NBA w końcu ruszył. Mamy wiele zmian w składach zespołów. Pora przyjrzeć się najciekawszym z nich.

Chris Paul - już był w ogródku, już witał się z gąską (Kobe)... ale David Stern zatrzymał ten transfer. Jak się okazało CP3 i tak trafił do ogródka, z tym że zamiast doświadczonej gąski, dostał nieopierzonego gąsiorka (Griffin). Władze ligi, moim zdaniem, postąpiły słusznie. Dlaczego? Hornets dużo więcej zyskali oddając Chrisa do Clippers. Dlaczego? Już wyjaśniam. Jest to klub bez właściciela i by ewentualnego nabywcę zachęcić potrzebny jest skład przyszłościowy, który stwarzałby możliwość budowy silnego zespołu. Tymczasem Hornets otrzymaliby w zamian trójkę weteranów z wysokimi kontraktami i zostałaby im szóstka wartościowych graczy: Jarrett Jack, Kevin Martin, Trevor Ariza, Lamar Odom, Luis Scola, Emeka Okafor, z których żaden nie zaliczył występu w All-Star Game, a którzy wspólnie zainkasowali by w tym sezonie 66/82 z 54 mln, czyli jakieś 43,5 mln dolarów. Mało tego, każdy z nich ma kontrakt "nie do ruszenia" (z wyjątkiem Lamara Odoma, którego kontrakt Hornets mogliby wykupić) także w następnym sezonie (w sumie klub musiałby im zapłacić 57 mln za sezon 2012/2013). Hornets w wypadku oddania Paula do Lakers zostaliby z przeciętnym zespołem mogącym ewentualnie bić się o playoff, ale także z pustym portfelem i brakiem perspektyw przynajmniej przez dwa lata. Natomiast na wymianie z Clippers zyskali wschodzącą gwiazdę - Gordona (swoją drogą jest to gracz podobny do Marcusa Thorntona, którego Hornets lekką ręką pozbyli się w poprzednim sezonie), utalentowanego Aminu, pick w przyszłorocznym drafcie i Chrisa Kamana (co prawda z wysokim 12 milionowym kontraktem, ale tylko na rok) i perspektywę wzmocnień w przyszłym sezonie. Dzięki temu stali się łakomym kąskiem dla potencjalnego nabywcy! Za to Clippers lukę po Gordonie bardzo szybko wypełnili doświadczonymi: Billupsem i Butlerem. Zbudowali skład, mogący walczyć przynajmniej o finał konferencji, a może nawet o mistrzostwo, ale mają jeden problem - pięciu wartościowych obwodowych, z których żaden nie ma powyżej 193 cm, a mecze są za krótkie, by wszyscy byli zadowoleni z ilości minut spędzanych na parkiecie.

Kolejnym wielkim transferem rozpalili nadzieje swoich fanów nowojorscy Knicks. W Nowym Jorku nie było klasowego środkowego od czasów Patricka Ewinga, więc pozyskanie Tysona Chandlera jest, według mnie, bardzo dobrym ruchem, ale i ryzykownym, ze względu na podatność Tysona na kontuzje. Chandler jest typem gracza, którego w Wielkim Jabłku najbardziej brakowało - znakomity obrońca, silny, świetnie blokujący i walczący na tablicach center. Tym transferem Knicks chyba ostatecznie zrezygnowali z walki o Chrisa Paula lub Derona Williamsa, ale w dzisiejszej NBA znacznie łatwiej o dobrego rozgrywającego niż środkowego. Na razie sięgnęli po weteranów Mike'a Bibby'ego i Barona Davisa, ten drugi może być sporym wzmocnieniem, jeśli tylko będzie mu się jeszcze chciało.

Kibice w Chicago mają nadzieję, że władze klubu znalazły ostatni element mistrzowskiej układanki w osobie Richarda Hamiltona. Doświadczony gracz poznał już drogę na szczyt. Rip może zostać mentorem młodej ekipy Bulls, a jego instynkt strzelecki i świetna obrona powinny sprawić, że Byki będą jeszcze mocniejsze w tym roku.

Inne ciekawe transfery:
Stephen Jackson w Milwaukee - Bucks od dawna szukali snajpera, ale czy egoistyczny Jackson okaże się wzmocnieniem?
Jose Barea w Minnesocie - dziwny transfer, receptą Davida Kahna na playoff jest chyba zespół z nadmiarem rozgrywających i niskich skrzydłowych, jednym klasowym podkoszowym i drewnianym centrem.
Lamar Odom i Vince Carter w Dallas - Mavs chcieli zapełnić lukę po ubytku Chandlera, Butlera, Barei i Stevensona, ale dwójka weteranów na razie zawodzi na całej linii, jak i zespół z Teksasu.
Corey Brewer, Rudy Fernandez w Denver - Nuggets uzupełnili skład po stracie J.R Smitha, Wilsona Chandlera i Kenyona Martina na rzecz ligi Chińskiej.
Jamaal Crawford w Portland - Blazers potrzebowali załatać dziurę po przedwczesnym zakończeniu kariery przez Brandona Roya i byli w stanie zaoferować Jamaalowi więcej, niż inne zainteresowane kluby.
Tracy McGrady w Atlancie - Hawks szukali zastępcę Crawforda, ale czy T-Mac, gracz po przejściach, okaże się przydatny?
Brandon Bass w Bostonie, Glen Davis w Orlando - wymiana starych znajomych z collegu LSU między Celtics i Magic. Ten transfer był bardziej korzystny dla Celtów, zyskali oni gracza bardziej atletycznego, lepiej pasującego do ich stylu gry.
Samuel Dalembert w Houston - Rockets rozpaczliwie szukali centra, ale czy Sam jest wart 7 mln za sezon? oraz czy okaże się bardziej wartościowy niż Chuck Hayes?
David West i George Hill w Indianie - Pacers pozyskali długo przez nich poszukiwanego wartościowego silnego skrzydłowego i świetnego zmiennika na pozycje 1 i 2. Jeżeli Paul George spełni oczekiwania, zespół z Indianapolis może być czarnym koniem rozgrywek.
Shane Battier i Eddy Curry w Heat - Battier jest strzałem w dziesiątkę, znakomity zmiennik dla Jamesa, przede wszystkim świetny defensor, ale potrafi też zaskoczyć trójką, bardzo się przyda w playoff. Curry - podobno schudł, podobno ciężko pracował, podobno może być wzmocnieniem... nie uwierzę, dopóki nie zobaczę.
Mehmet Okur w New Jersey - Nets w trybie natychmiastowym potrzebowali zastępstwo dla kontuzjowanego Lopeza, poszczęściło im się, Memo jest graczem po wielu kontuzjach, ale stać go na kilka dobrych meczy w tym sezonie.
Chuck Hayes w Sacramento - przebył drogę odwrotną do Dalemberta, będzie sporym wzmocnieniem frontcourtu Kings.

Czy to już koniec transferowego szaleństwa? Nie sądzę. Cały czas pozostaje sprawa Dwighta Howarda, czy Lakers zarzucą sieć na najlepszego centra w lidze? Kilka zespołów ma jeszcze sporo środków, a na rynku wolnych agentów wciąż pozostaje kilka ciekawych nazwisk, jak choćby Gilbert Arenas, Leon Powe, Al Thornton, czy Joel Przybilla. Sezon zapowiada się niezwykle emocjonująco.

6 komentarze:

Dobry fragment o gąsiorku :P
Jak na razie to T-Mac nawet daje radę :)

Ten komentarz został usunięty przez autora.

Rozwalił Heat :D ale wczoraj już słabo, a Heat roztrwonili 19 punktową przewagę z 3 kwarty :/

chodziło mi o Hawks wczoraj w Chicago ;)

1) Baron Davis nie będzie wzmocnieniem ;>

2) Świetna obrona RIP'a? Dobra obrona - to pasuje, świetna obrona - nie pasuje.

3) W 'Socie wgl dziwne rzeczy się dzieją - może to kiedyś opiszę.

4)Jako fan VC15 mam (złudną?) nadzieję, że pomoże dostać się Dallas do Finału (choć nie twierdzę, że go wygrają) jako dobry zmiennik na SG. Carter musi nauczyć się grać tak jak nigdy nie grał - więcej kombinacji, rzutów, nie próbowanie na siłę rzutów za 3, czy dalekiego półdystansu.

5) J-Crawford przebierał w ofertach i po priostu wybrał PTB. Ponoć (nie pamiętam kto) oferował mu tyle samo, czy nawet nie wiele więcej.

6) Dalemberta nadal stać na średnie na poziomie double-double,a to nie jest przeciętny wynik, ale również uważam że nie wart jednak tych 7 mln.

7) Curry ponoć schudł tylko waga wskazuje coraz więcej. Będzie on grał ogony za Joel'em Anthony i Udonis'em Haslem'em, a także Bosh'em , który przygotowywał się do grania na centrze w tym sezonie.

8) Lakers odpuszczą chyba DH12. Andrew Bynum rozgrywa swój sezon życia (wiem, wiem - dopiero kilka meczy), ale udało mu się już 20/20 i jedyne co może mu przeszkodzić w staniu się (w końcu) top2 centrów w NBA to kontuzje, które dotychczas go niszczyły. Lakers będą dmuchać i chuchać na swojego centra.

7)

No cóż, jeśli chodzi o transfer Paula, to specjalnie oglądałem mecze zarówno Clippers i Hornets, aby wyrobić sobie zdanie i jest ono takie, że znacznie więcej zyskało na tych wymianiach NOH, niż Clippers. Clippers, to nadal nie jest drużyna na więcej niż półfinał konferencji, przy bardzo dobrym rozstawieniu, bo typuję, że raczej skończą swoją przygodę na 1 rundzie najdalej. Sorki, ale ta drużyna ma za dużo obwodowców i za mało dobrych graczy na pozycjach od SF do C. Z ciekawszych tylko Butler i Jordan są, bo Griffin to nie jest ciekawy zawodnik, jedyne co umie to pakować, jak dostanie piłkę 2 metry dalej, to jeśli nie wepchnie się z nią pod kosz, to nic nie zrobi. Natomiast NOH już pokazują, że można wiele z tych młodych chłopaków wycisnąć, szczególnie Gordon mi się tam podoba (szkoda że złapał kontuzję).

NYK jak zobaczyłem skład na papierze, to się cieszyłem, bo myślałem że powstała drużyna, która miękko przejdzie się po Miami, ale niestety widzę tam błąd, i to coraz wyraźniej popełniony w poprzednim sezonie. Na jakiego grzyba wymienili Feltona, Chandlera i Galinariego za Melo, bo Bilupsa już się pozbyli? Nie rozumiem, ta trójka znacznie lepsza była, bo dawała większe perspektywy na dłuższy czas, no i przede wszystkim Felton świetnie się sprawdzał w ich taktyce na rozegraniu, od czasu jego oddania nie poprawili tej pozycji, a nawet jest coraz gorzej z nią. Davis już nie wniesie nic ciekawego, jedynie może Bibby (jak wreszcie zagra) to coś da, aczkolwiek jak jeszcze trochę posiedzi na ławie, to też nic z tego nie będzie. No i Melo, niestety tak samo jak LBJ, gra swoje, co jest odwrotnie proporcjonalne z wynikami ogólnie zespołu.

RIP to już niestety widać jaka jest jego przydatność w Bullsach, obecnie już siedzi w głębokiej rezerwie na ławce i liczy na to, że w ogóle wejdzie na parkiet, niestety, on bardzo szybko i mocno się zestarzał.

Minesota ma dziwny skład, ale muszę przyznać, że pomysł z Bareą i Rubio jednocześnie na boisku świetnie się sprawdza. Zastanawiam się tylko po kiego oni trzymają Ridnoura, który nigdy nie był, nie jest i już nie będzie dobrym zawodnikiem, jego szczyt, to przeciętność, a norma to poziom niżej. Ale jeśliby odpowiednio pokierowali transferami, tudzież pickami w drafcie i zamiast PG i SF wzięli jakiegoś porządnego C/PF, to team mają prawdopodobnie lepszy, niż kiedykolwiek z Garnetem w składzie.

Dallas nie komentuję, bo żal mi bić leżącą drużynę, która dopiero co zdobyła mistrza, ale co ważniejsze, pokonała znienawidzonego przeze mnie LBJa ;)

Battier wydawało się, że będzie pasował do Miami, na razie na moje kiepsko to wygląda.

Reszta transferów z wpisu właściwego średnio mnie rusza ;)

Prześlij komentarz