sobota, 8 stycznia 2011

Obrona? Tu się gra tylko atak.

Posted by Pacio #VC15 On 12:56 2 komentarze

Pan Gentry – coach Phoenix Suns – coraz częściej jest zwalniany przez kibiców klubu z Arizony, ale także „obserwatorów” NBA. Dlaczego? To proste. Drużyna z Phoenix przegrywa kolejne spotkania z rzędu i mimo iż ma 3. atak w całej NBA (105,79 pkt/mecz), ale jest też 2. pod względem straconych punktów na mecz (108,53 pkt/mecz).

Pan Alvin Gentry po ostatniej wymianie z Orlando Magic dostał 3 graczy którzy powinni poprawić zdecydowanie obronę:



-Vince Carter – w przeciwieństwie do J-Rich’a potrafi sam wykreować sobie pozycję do rzutu mimodokuczającej kontuzji kolan i na pewno gra lepiej w obronie.
- Mikael Pietrus – Francuz potrafi grać szybko, dynamicznie w ataku, a jego atletyczność i umiejętności pozwalają mu na bardzo dobrą grę w obronie.
- Marcin Gortat – i w końcu nasz „rodzynek” w NBA. Dallas Mavericks dawało mu grubo ponad 5 mln $ za sezon gry, Orlando wyrównali ofertę dzięki czemu (jeszcze wtedy) MG13 został na Florydzie. To w pewnym sensie pokazało ile jest wart. Gracz pro-defensywny. Takiego centra w Phoenix brakowało.

Niewiedzieć czemu Pan Gentry nie wykorzystuje szybkości Pietrusa w ataku, penetracji Vince’a we współpracy z Nash’em czy w końcu pick’n’roll na lini Nash-Gortat.
jeszcze gorzej jest w obronie. Przyznam, że choć nie oglądałem wszystkim meczy Suns to z tego co zdążyłem zauważyć … obrony w tej drużynie nie ma.

Podobnie jest ze skutecznością. W tym aspekcie w procencie trafianych rzutów z gry prowadzą oczywiście Boston Celtics z ich 0.505, Phoenix zajmują drugie miejsce ze skutecznością 0.475. Ale co z tego skoro pozwalają rywalom na 0.485 z gry co jest drugim, po Raptors, najgorszym wynikiem w NBA?

Najbardziej ograna drużyna NBA mimo niedawnych roszad – Boston Celtics – zdobywa po 25.00 asyst na mecz. Phoenix Suns w tej kategorii są na miejscu siódmym z wynikiem 23.00 asyst na mecz, ale aż 46% asyst należą do Steve’a Nash’a.

Gortat nie pomaga jednak dostatecznie pod koszem. W barwach klubu z Arizony zdobywa 6.1 zbiórki na mecz, klub jest na 29 (na 30) miejscu pod względem zbieranych piłek (38.38 zb/mecz).

Panie Gentry. Mały Apel do Pana.
Pana drużyna zdobywa 100 punktów lub więcej, ale na 21 meczy Pana drużyna wygrywa tylko 13 z nich. To nie jest droga do sukcesu, a PO w Phoenix jest po prostu wymagane co sezon.

Phoenix przygotowuje się do kolejnego sezonu. Koniec kontraktu VC mogą przedłużyć za 18 000 000 ale raczej tego nie zrobią. Mają jeszcze kilka takich rozwiązań.


Co Wy sądzicie o postawie Phoenix? Zmienić trenera, czy dokonać wielu zmian kadrowych?

2 komentarze:

Krótko …
To spojrzenie człowieka, który stara się być na bieżąco z wydarzeniami obecnymi, ale nie więcej tzn. nie twierdzę, że jestem w 100% poinformowany i że wszystko mam dokładnie przemyślane.
Po za tym … to na razie krótki wpis bez ambicji na całościową ocenę.

Odpowiadając na pytanie … co powinni zrobić.
Moim zdaniem na razie … nic.

Po pierwsze, powinni pamiętać o przykładzie Miami Heat z Lebron’em James’em – Miami z Lebron’em ma żywot krótki, a już może być przykładem na parę rzeczy – m.in. na to, że zgranie, atmosferę w zespole, porozumienie na boisku – to buduje się z czasem.
Po drugie, powinno ustalić chyba o co im chodzi. Co chcą zrobić i jak widzą przyszłość zespołu, bo wymiana coach’a w trakcie sezonu, krótko po takiej zmianie w składzie przyniesie na pewno na początku i tak chaos. Bo ewentualny nowy coach będzie musiał i tak poznać zespół, zawodnicy będą musieli „zestroić się z nowym coach’em”.

Przypomina mi się (mniejsza o szczegóły teraz) parę zespołów, które niezadowolone z wyników, dokonywały wielkich zmian i nie zawsze wychodziły te zmiany im na dobre.
Nie wszystko da się zmierzyć i zważyć, a pochopne decyzje nie są dobre. Oczywiście, łatwiej mówi się to z boku, a inaczej gdybym był np.: udziałowcem Phoenix Snuns.

Myślę jednak, iż (na co też znam przynajmniej jeden dobry przykład, ale mniejsza o to), że na pewno za krótko nowi zawodnicy są w Phoenix, żeby klub mógł poznać ich i to jaki ich ustawić. Tak przynajmniej sądzę, jako obserwator z boku, któremu „łatwo się mówi”.

Ja oczywiście nie zawarłem tu do końca swojego zdania. Ten tekst był po prostu reakcją na częste wytransferowywanie zawodników PHX przez różne źródła (nawet te bardzo blisko NBA). A ta krótka statystyka odzwierciedlać ma to jak radzi sobie drużyna w ostatnich meczach (tekst z 8 stycznia). Miałem nadzieję na żywą reakcję i parę wpisów-propozycji-refleksji, które mogłyby po części rozruszać towarzystwo odwiedzające stronkę PFC i umożliwić przedstawienie swoich myśli, poglądów na ten temat.

Prześlij komentarz