czwartek, 20 stycznia 2011

PFC Golden Cup - Dzień 2

Posted by Anonimowy On 23:45 0 komentarze

Autor: kozak12

Boston Celtics II - BRDA Bydgoszcz 111 - 42

Deklasacja rywala dokonała się w Boston Garden II. Już po pierwszej kwarcie gospodarze tego spotkania wygrywali różnicą 28 „oczek”. Doskonała obrona celtów nie pozwoliła rzucić żadnemu z rywali 10 i więcej punktów, a sami w swoich szeregach mieli takich graczy aż 6. Bostończycy pokazują, iż w tej edycji Golden Cup są drużyną z którą należy się liczyć, a także udowadniają swój talent i potencjał wygrywając tak przekonująco.

MVP: Jaime Soria (21pkt, 10zb)*

Rottweilers Włocławek - Ąwil 73 - 84

Jak na derby przystało nie brakowało dobrej koszykówki. Dobra pierwsza kwarta gospodarzy, ale w dwóch następnych to goście dominowali i wytworzyli przewagę, jak się okazało, nie do zniwelowania. Mimo dramatycznej pogoni w ostatniej kwarcie(24-16 dla rottweilers) drużyna prowadzona przez v1rusa nie zdołała dogonić dobrze dysponowanych graczy Ąwilu. Wielkim zaskoczeniem okazał się występ Zuravskisa - zadaniowca Ąwilu, który zostaje MVP spotkania z 21 punktami, 8 zbiórkami i 4 blokami. Po stronie gospodarzy bardzo poprawnie spisał się Salinas zaliczając aż 21 zbiórek.

Po meczu powiedzieli:

kozak12 - manager Ąwilu

„Dzisiaj zagraliśmy trochę ciaśniej w obronie, ale to jeszcze nie było defensywa na 100% wykonana przez nasz zespół. Zadowala mnie fakt, że jesteśmy drużyną, w której każdy z zawodników może zostac liderem, tak jak dzisiaj zrobił to Meldris Zuravskis. Gratuluje gospodarzom dobrego występu. Przyznam, że obawiałem się siły obwodowej drużyny Rottweilers stąd decyzja o agresywniejszej obronie. Bogu dzięki nie „zabiliśmy” piękna koszykówki schematami obronnymi aż tak i gra obu zespołów mogła się podobać.

Highflyers Łańcut - MKS Przasnysz 85-95

Po bardzo ciężkim boju, jakim okazał się zwycięski mecz z Ąwilem przed drużyną PacioVC15, czekało już nowe wyzwanie. Do Łańcuta przyjechała drużyna MKS Przasnysz. W pierwszej kwarcie delikatnie zarysowała się przewaga gości i doszła ona nawet do 10 punktów po syrenie kończącej 2 kwartę. Highflyers wyszli na drugą połowę zmobilizowani i częśc strat nadrobili w 3 kwarcie, lecz nadal dzieliło ich 6 „oczek”. Jednak w ostaniej cwiartce MKS udowodnił, że to oni zasługują na zwycięstwo w tym spotkaniu i dowiózł przewagę do końca.

MVP: Vallo Veeber (12 punktów, 13 zbiórek, 4 bloki w ledwie 20 minut!)*

BIMs + RADOM - KS Gornik Walbrzych 101-49

Po pierwszej kwarcie nieznacznie wygranej przez gospodarzy można było sądzic, iż będzie emocjonująco. Jednak radomianie szybko pokazali, że dzisiejszego dnia nie dojdzie do zaciętej końcówki. 2 kwarta wygrana aż 37 do 8 ustawiła przebieg spotkania. W dalszych częściach gry tylko powiększała się strata Gornika. Słabo spisali się liderzy KS, a wiara w zwycięstwo na pewno przygasła po fatalnej 2 kwarcie.

MVP: Aldis Andžāns* (29 punktów)

0 komentarze:

Prześlij komentarz