wtorek, 30 listopada 2010

VC15 bio - początek końca w Raps

Posted by Pacio #VC15 On 19:04 0 komentarze


Do sezonu 2002/2003 Vince Carter i jego fani podchodzili z nadziejami. Nowy kontrakt, w pamięci nieudany poprzedni sezon. Sen jednak skończył się już po kilku dniach. W 3 meczu sezonu zasadniczego, w wyjazdowym spotkaniu z Houston Rockets, Carterowi odnowiła się kontuzja kolana. Vince pauzował przez 10 spotkań, a Raptors przegrywali mecz za meczem. VC postanowił znów wrócić do drużyny, jednak ból okazał się silniejszy i po 7 kolejny meczach ponownie zasiadł na ławce. Siedział na niej przez półtora miesiąca, wracając w swoje urodziny, 26 stycznia 2003 roku, w zwycięskim spotkaniu z Sacramento Kings. Mimo fatalnego bilansu Raptors i usprawiedliwionej kontuzją słabej postawy Vince'a w meczach w których grał, fani go nie zawiedli. Ponownie został wybrany do pierwszej piątki na Mecz Gwiazd 2003. Mecz ten był ostatnim All-Star Game legendy NBA, Michaela Jordana. MJ został wybrany jako rezerwowy, odrzucił jednak oferty Tracy'ego McGrady'ego i Allena Iversona, proponujących mu swoje miejsce w pierwszej piątce. Jordan uważał, że to nie fair, biorąc po uwagę jakie świetne sezony rozgrywają. Dał się przekonać dopiero Carterowi, który dosłownie minuty przed początkiem spotkania postanowił oddać swoje miejsce w pierwszej piątce. Miało to sens - forma Vince'a była daleka od ideału i nie ma się co oszukiwać - swój udział w tym Meczu Gwiazd zawdzięcza tylko wiernym fanom. Vince za swój gest został doceniony, jednak znaleźli się też krytycy, uważający że Vince swoje miejsce oddał za późno i pod naciskiem. Jak wiadomo, nie wszystkich na tym świecie można zadowolić. Tak czy inaczej Vince, na wpół żywy, kontynuował grę w Toronto z przeciętnym jak na niego skutkiem. Dość powiedzieć, że w całym sezonie tylko dwukrotnie zdobył 30 lub więcej punktów. Na początku kwietnia, gdy wiadomo było, że Raps do Play-Off już nie wejdą, Vince postanowił odpuścić sobie ostatnie mecze sezonu zasadniczego aby w pełni wyleczyć kontuzję i być gotowym na zbliżający się sezon. Carter zagrał tylko w 43 z 82 meczów. Jego statystyki spadły do 20,6 punktów, 4,4 zbiórek i 3,3 asyst na mecz. Raptors ukończyli sezon z bilansem 23-59. Gorsi na Wschodzie byli tylko Cleveland Cavaliers. W lecie Vince zastąpił w składzie reprezentacji USA Kobego Bryanta i wraz z m.in. Jasonem Kiddem, Richardem Jeffersonem i Tracym McGradym poprowadził Stany do zwycięstwa w turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich, który odbył się w Portoryko.
 
Sezon 2003/2004 miał być dla jedynej kanadyjskiej drużyny w NBA sezonem odkupienia. Carter, który po ostatnich sezonach uzyskał miano "kruchego" i "miękkiego" miał coś do udowodnienia. Musiał poprowadzić starzejącą się drużynę z jednym obiecującym pierwszoroczniakiem - Chrisem Boshem. Stanowisko trenera objął żółtodziób Kevin O'Neill. Już w pierwszym meczu sezonu zasadniczego Raptors pokonali New Jersey Nets - wtedy jedną z potęg Wschodu, a Vince rzucił 39 punktów i prezentował się znakomicie. Wszystko co dobre, szybko się kończy. Carter, coraz częściej rzucający z półdystansu zamiast wjeżdżania pod kosz, nie miał wsparcia i Raptors przegrywali. Po miesiącu dokonano wymiany - do Toronto w zamian za Antonio Davisa przyszli z Chicago Bulls Donyell Marshall i Jalen Rose. Drużyna grała w kratkę - ze słabszymi przeciwnikami sobie radziła, jednak z lepszymi rywalami nie miała nic do powiedzenia. Raps miotali się gdzieś w granicy bilansu .500 gdy w połowie stycznia Vince po raz kolejny doznał kontuzji. Opuścił jednak tylko 3 mecze. Po powrocie grał przeciętnie, ale Raptors wciąż okazyjnie wygrywali.
Fani po raz kolejny nie zawiedli i znów wybrali Vince'a do pierwszej piątki Wschodu na Mecz Gwiazd, w którym Vince w 16 minut rzucił 11 punktów. Zaraz po Weekendzie Gwiazd Raptors grali mecz z San Antonio Spurs, w którym Carter po chamskim faulu Bruce'a Bowena doznał kolejnej kontuzji, która wykluczyła go z gry na kolejnych 6 spotkań, z których Toronto wszystkie przegrało. Tym razem po powrocie Vince prezentował się całkiem przyzwoicie i punktował jak za starych, dobrych lat, jednak brakowało wsparcia u nierówno grających Rose'a, Marshalla i młodego Bosha. Raptors częściej przegrywali niż wygrywali i po raz drugi z rzędu nie awansowali do Play-Offów, kończąc sezon z bilansem 33-49. Średnie Vince'a spadły wyniosły 22,5 punktów, 4,8 zbiórek i 4,8 asyst (najlepiej w karierze) na mecz. Gorzej było ze skutecznością, która była najniższa w karierze VC i wyniosła tylko 42%.

Lato przed sezonem 2004/2005 było w obozie Raptors bardzo burzliwe. Zazwyczaj pokorny, sfrustrowany decyzjami klubu Carter głośno wypowiadał się o swoim niezadowoleniu i zarządał transferu do innej drużyny. Jakby tego było mało, Raptors zmarnowali swój pick z pierwszej rundy Draftu, wybierając centra Rafaela Araujo, podczas gdy dostępni byli jeszcze gracze pokroju Andre Iguodali. Carter nie siedział z założonymi rękami i głośno wyrażał niezadowolenie, co sprawiło, że odwróciła się od niego część kibiców, którzy zaczęli buczeć na własnego idola. Gdy Carter doznał kontuzji ścięgna Achillesa w spotkaniu z Detroit Pistons, zapewne nie spodziewał się, że w taki sposób po raz ostatni schodzi z parkietu jako gracz Toronto Raptors. 17 grudnia 2004 świat obiegła szokująca wiadomość - Vince został oddany do New Jersey Nets, znajdującej się w kryzysie drużyny, w której z wielkiego składu pozostał tylko duet Kidd-Jefferson. W zamian za Cartera do Raptors przeszli Alonzo Mourning, Eric Williams, Aaron Williams i 2 picki w Drafcie. Nawet biorąc pod uwagę słabszą formę Cartera, trensfer ten zyskał miano jednej z najbardziej jednostronnych wymian w historii ligi, zwłaszcza, że Mourning od razu zaznaczył, że w Toronto grać nie ma zamiaru.

0 komentarze:

Prześlij komentarz