niedziela, 8 stycznia 2012

Przyszłe gwiazdy NBA? - Central Division

Posted by Pacio #VC15 On 14:29 3 komentarze

autor: PacioVC15

Kolejna część cyklu młodych zawodników NBA i przemierzając wschód USA trafiamy do grupy Central Division, czyli Bulls, Pacers, Cavs, Bucks i Pistons. Tym razem z każdej drużyny wyróżniłem co najmniej 1 zawodnika, czego zabrakło w ostatniej części (reporezentanta nie mieli Boston Celtics). Ta grupa składająca się z 7 zawodników jest/będzie mocna przede wszystkim na pozycji playmakera. Mamy tu bowiem 3 zawodników, z których 1 już jest MVP sezonu regularnego (!), 1 gwaizdeczkę z dużym, ale nie wykorzystanym do końca potencjałem i 1 rookie, który z impetem wszedł w rozgrywki będąc wybrany w ostatnim drafcie z nr 1.

Chicago Bulls
Derrick Rose (23) - ... czy ja na prawdę muszę coś o nim pisać? ;) MVP ostatiego sezonu regularnego ze statystykami 25.0 / 4.1 / 7.7 , 2 x All Star, Rookie of the Year 2009. W obecnym sezonie skupia się więcej na asystowaniu kolegom (+ 0.7), ale mniej punktuje (- 5.6). Jest doskonałym przykładem, że w NBA są jeszcze ludzie, którzy ponad zdobywanie nagród indywidualnych, statystyk na poziomie trible-double (jak LBJ, czy ...Kobe - część z Was mnie teraz pewnie znienawidzi) stawiają ponad to dobro drużyny, robią wszystko, żeby ta dotarła jak najdalej.

Indiana Pacers
Paul George (21) - za nim dopiero 1 sezon w NBA, w którym zdążył już sobie jednak wyrobić opinię dobrego skrzydłowego. Obecnie jest graczem od, którego zaczyna się ustawienie składu Pacers. W dotychczasowych 8 meczach sezonu trafił 17/27 trójek, co daje mu skuteczność 63%! Statystyki 11.4 ppg, 4.0 rpg i 2.5 apg nie są złe jak na sophomore, ale z postępującym sezonem będziemy wymagać od niego także więcej.

Milwaukee Bucks
Brandon Jennings (22) - tego pana też chyba wszyscy znają. Bardzo żywy, szybki, ambitny zawodnik, którego polot często go gubi. Bardzo przypomina mia Russel'a Westbrook'a swoją grą, ale też niestety skutecznością (z gry - 37% 2009/2010 ; 39% 2010/2011), co jednak nie przeszkadza mu w zdobywaniu  punktów (17.1 2009/2010 ; 16.9 2010/2011). Nie najlepiej asystuje przy rzutach kolegów (analogicznie jak wcześniej 5.7 ; 4.8), ale jest po prostu takim typem rozgrywającego, a strzelców w drużynie również nie ma najlepszych. Przyznam szczerze, że nie zwykłem oglądać meczu Bucks i nie wiem jak rozwinęła by się jego skuteczność w tym elemencie (asystach) i skutecznośći z gry, gdyby nauczył się grać dobre pick'n'roll'e z Andrew Bogut'em (tutaj również nie wiem jak Bogut radzi sobie z tym elementem gry).

Cleveland Cavaliers
Kyrie Irving (19) - ten dopiero 19-letni zawodnik, wybrany z 1. pickiem ostatniego draftu, już pokazał, że będzie gwiazdą tej ligi i z Norris'em Cole'm będzie bił się o nagrodę rookie of the year. Kyrie jest na lepszej pozycji bo wychodzi zawsze jako starter i notuje przy tym 14.1 pkt, 5.3 ast w 26 minut. Daje się przez to zauważyć bardzo ważny, ale smutny fakt. Przyszłe sezony NBA to przede wszystkim siła na pozycjach 1 i 4. Coraz mniej jest wybitnych, czy chociaż wyróżniających się zdecydowanie ponad poziom centrów, czy rzucających obrońców, a poprzeczka jaką ustawili Kevin Durant i LBJ dla przyszłych small forward jest zawieszona niezwykle wysoko.
Tristan Thompson (20) - po odejściu (już pewnym) Jamison'a z Cavs Tristan ma tworzyć z Kyrie trzon zespołu z Cleveland i wszystko wskazuje, że takie rozwiązanie będzie bardzo dobrym pozunięciem ze strony  zarządu Cavaliers, od czasu pozbycia się LBJ. Thompson zdobywa średnio 7.7 pkt i 4.4 zb w 18 minut, co w przeliczeniu na PER36 wynosi: 15.0 pkt, 8.6 zb. To statystyka bardzo dobra dla rookie. Ponad to blokuje 1.4/mecz (2.8/PER36).

Detroit Pistons
Brandon Knight (20) - przez wielu, podczas rozgrywek 2010/2011, typowany jako nr 1 minionego draftu ostatecznie zrostał wybrany dopiero z "szóstką" przez Pistons. Mimo wszystko uważam, że był to ze strony Pistons dobry ruch. Knight-Bynum-Gordon-Stuckey - obwód z Motown wygląda dosyć solidnie, ale mimo to wygąda na to że Pistons będą walczyć w tym sezonie o jak najwyższy pick w drafcie, żeby znaleźć zastępstwo dla Tayshaun'a Prince'a, który w tym sezonie zdobywa tylko 8.9 pkt/mecz.
Greg Monroe (21) - nadzieja Pistons...nadzieja bardziej dla kibiców na to, żeby drużyna z Detroit nie zaliczyła najgorszego sezonu w swojej historii (chociaż mimo wysztko uważam że ciężko będzie im "osiągnąć" bilans 16-66 , czyli 19.5% zwycięstw z sezonu 79/80). Ten sezon zaczyna jako gwiazda swojego zespołu i notuje 15.6ppg, 8.5rpg, z czego 4.3 zbiórek ofensywnych. Jest jadną z niewielu postaci prosperujących na pozycji 5 z masywną budową ciała, wobec "fałszywych centrów" pokroju Andrea Bargnani'ego.

To już koniec na dzisiaj - czekam na Wasze komentarze, opinie i na koniec zabawy na wybór najlepszej piątki NBA U23 a.d. 2012

3 komentarze:

Rose już jest uznany za gwiazdę, zresztą w mojej ocenie słusznie, więc nie wiem co on robi w tym temacie ;)

George, no nie wiem, mnie osobiście nie przekonuje do siebie.

Jennings zaczął z wysokiego progu i niestety nie zbliża się obecnie nawet do niego, ale to dobry przyszłościowy gracz, aczkolwiek według mnie ponownie będzie gorszy od Rubio ;P

Z duetu z Cavs, to Irving też na razie średnio do mnie trafia, natomiast w przypadku Thompsona żałuję, że więcej nie gra, bo według mnie powinni sobie Jamisona odpuścić i jego granie. I tak nic nie ugrają, a lepiej dać minuty młodemu niż staremu.

Po Knight'cie spodziewałem się czegoś lepszego, to jest jeden z większych zawodów odnośnie grajków z tego draftu, natomiast Monroe bardzo pozytywnie się rozwija, mam nadzieję że to utrzyma, to może będzie zaliczany do grona tych tzw. przynajmniej solidnych środkowych, których wielu w NBA nie ma.


Z tego zestawu na moje, nikt nie ma szans na bycie gwiazdą, oprócz Rose'a, co już wytłumaczyłem wyżej ;)


I proszę nie walnąć takiego klopsa, jak będziesz opisywał OKH, bo jak wywalisz mi Duranta lub Westbrooka jako potencjalne "gwiazdy", o będę musiał ciebie zjechać, bo Westbrooka od biedy przecierpię, ale Durant obecnie wyprzedza już o lata świetlne LBJa w rozwoju i nadal widać że jest wiele w nim potencjału i możliwości rozwoju ;)

No tak temat może trochę naciągnięty bo skupiłem się raczej na graczach U23 NBA a nie tyle na ROZWIJAJĄCYCH się zawodnikach NBA.
O Durancie, Westbroiku będą więc raczej wzmianki - choćby dlatego żeby nie kombinować z przekładaniem formy całości felietonu.

No skoro taka jest forma, to i muszą się pojawić, ale tym nie mniej w tym układzie tytuł jest trochę nieprecyzyjny do treści ;)

Prześlij komentarz