środa, 9 marca 2011

PFC Cup – dzień 3 i dzień 4

Posted by Anonimowy On 13:28 0 komentarze

Autor: Morfeusz33

Dzień 3 i dzień 4 to kolejne pojedynki uczestników pucharu.

Zagłębie Dąbrowskie – Maullers’07

65 – 73

Gospodarze nie sprostali rywalowi, ale 48% celności, mniej strat od rywala, większa ilość asyst i zwycięstwo w ostatniej kwarcie wystawiają im bardzo dobre świadectwo. Słowem – mecz dobry dla obu stron – gdyż nie tylko wygrany, ale i przegrany nie ma się czego wstydzić. Brawo dla zwycięzców, ale i przegranych (za styl, za ostatnią kwartę, za walkę).

Partyzan Grudziądz – Czysty Fart

92 – 85

Mistrzostwo w obronie i dogrywka. Piękna rywalizacja. Obie drużyny trafiały nie wiele ponad 40% rzutów, świetnie zbierały. Mnóstwo bloków zaliczyła drużyna gości, sama jednak – nie blokowana tak często jak sama blokowała – równie niecelnie rzucała. Dogrywka należała jednak do gospodarzy, którym należy się za to duża pochwała, a kibice zobaczyli dodatkowe minuty gry – swoisty bonus ! Potrafili zmobilizować się wtedy, kiedy było to najbardziej potrzebne.

Rottweillers Włocławek – Highflyers Łańcut

81 – 58

Zwycięski zespół z Włocławka zaprezentował się dobrze, nie osiągnął 45% celności, ale nadrobił to zbierając pod koszem przeciwnika 19 piłek. Również zawodnicy z Łańcuta w tym elemencie wypadli dobrze. Mecz ten nie należał może do pokazów dobrej gry w ataku, 44% do 36% celności za 2 punkty. Jednak goście wygrali do lepszej grze, która przełożyła się ostatecznie na aż 23 punktową przewagę. Na pochwałę dla gości należy też przywołać aż 17 strat u przeciwnika, który naciskany przez obronę z Włocławka – tracił piłki. Wygrał zespół w tym pojedynku po prostu lepszy.

Boston Celtics II – BIMs + RADOM

84 – 81

Obie drużyny zaprezentowały się bardzo podobnie – trafiały około 50% oddawanych rzutów, podobnie skutecznie zbierały piłki, blokowały – nawet straciły piłkę tyle samo razy. Co to przesądziło o przebiegu meczu to nawet nie ilość fauli, ale bardziej to, że konkretni zawodnicy gości (zresztą ważni dla zespołu) zbierali faule, przez co zespół gości kończył mecz w dziwnym dla siebie stawieniu. Goście wykonali aż 30 fauli. Z różnych względów Prezes drużyny gospodarzy nie chciał wypowiadać się na ten temat – na temat tego ile w tym przypadku, a ile to efekt ustawienia i pewnych umiejętności jego zespołu. Tak czy inaczej, po dość emocjonującej końcówce gospodarze wygrali 3 punktami z drużyną uznawaną chyba jednak za silniejszą od siebie.

Highflyers Łańcut – Boston Celtics II

85 – 88

Znowu bardzo wyrównany mecz w wykonaniu Celtów II i ich przeciwników. Tak jak w poprzednim meczu Celtów II – mecz wyrównany – obie drużyny około 50% celności, podobna siła zbiórek, ilość asyst czy strat. O wyniku zadecydowała 3 kwarta – wygrana wyraźnie przez Celtów II, ale i ogólnie ich gra w 2 połowie meczu. Doświadczenie, które prezentowali zawodnicy który wtedy zagrali widać zaprocentowało. Jednakże – to gospodarze wygrali, oprócz 3ciej kwarty, wszystkie pozostałe kwarty – prezentując się równie dobrze. Ktoś w końcu musiał wygrać … padło na Celtów II, ale zespół z Łańcuta nie był ani trochę gorszy. Może miał tylko trochę mniej szczęścia.

Maullers’07 – Partyzan Grudziądz

49 – 29

Kolejny nisko punktowany mecz Maullers’07. Skuteczność – poniżej 40% obu drużyn i choć to gospodarze wygrali i to wyraźnie. Jednak na uznanie zasługuje u gości choćby to, że zebrali aż 18 piłek pod koszem przeciwnika co świadczy o dużej woli walki w ich zespole – wola walki nie dała im wygranej, ale dała bardzo dobry występ pomimo wszystko. Gospodarzom gratulujemy – ich obrona w kolejnym meczu pokazała, że swoje potrafi … a takie zespoły kibice też lubią oglądać. Tylko 3 punkty zespołu z Grudziądza w ostatniej kwarcie to mistrzostwo w obronie !

BIMs + RADOM – Rottweillers Włocławek

81 – 90

Goście wygrali, po zwycięstwie w kwartach 2 i 3. Ten mecz to piękna gra ofensywna ! Nic więcej mówić nie trzeba … Prawie 60% celności za 2 punkty obu drużyn, ale i bloki, asysty, to wszystko uczyniło ten mecz prawdziwym widowiskiem. Przed meczem można było obstawiać różnie, ale to jednak goście wygrali w cudzej hali. Wygrana z silnym zespołem na wyjeździe to zawsze powód do dumy.

Czysty Fart – Zagłębie Dąbrowskie

97 – 72

Stwierdzenie, że wszystkie kwarty wygrali gospodarze oddaje chyba wszystko. Byli lepsi, co nie odejmuje chwały przegranym. Przegrani osiągnęli 50% celności za 2 punkty i grali ładnie zespołowo; brakowało im wyraźnie siły w zbiórkach. Choć nie tylko zbiórki przesądziły o wyniku meczu – o wyniku przesądziła również też dobra skuteczność gospodarzy, którzy nie oddawali niepotrzebnych rzutów z dystansu – punktowali pewnie spod kosza. Zagłębie Dąbrowskie dobrze się rozwija, ale zbiórki i obrona wymagają jeszcze poprawy. Tak czy inaczej – wiele elementów w ich grze zasługuje już na pochwałę.

Na pierwsze podsumowania w pucharze przyjdzie czas dopiero później.

Pozdrowienia dla uczestników i śledźcie puchar cały czas !

0 komentarze:

Prześlij komentarz