niedziela, 31 lipca 2011

Detroit Pistons Ery Bad Boys- 1989/90-Playoff-G5-Portland- Vinnie Johnson kończy sezon

Posted by Anonimowy On 21:09 0 komentarze


Autor: Morfeusz33

Przede wszystkim, polecam Wam zobaczenie filmiku – ostatnich minut finałów NBA sezonu 1989/1990, które zespół Detroit Pistons wygrał 4-1 z Portland Trail Blazers.

KLIKNIJ TUTAJ, ŻEBY ZOBACZYĆ FILM NA YOUTUBE

(Filmik w wersji bezpośrednio na stronce - patrz na samym dole.)

Najpierw o samym filmiku. Vinnie Johnson (grał w NBA w latach 1979 – 1992; sezony od 1979/1980 do 1991/1992). Na rozegranie łącznie 984 mecze w NBA w tylko 187 meczach wystąpił w pierwszej piątce zespołu grając średnio 24 minuty na mecz. Widać wyraźnie, że cały czas był super rezerwowym, grającym wiele minut, ale jednak jako zawodnik wchodzący z ławki, wspierający podstawowych swojej ekipy. Przydomek jaki zyskał brzmiał „Mikrofala”, ponieważ jak to określano – był w stanie podgrzać się w momencie – czyli nie musiał „wchodzić w rytm meczu – łapał go od razu”. To w jaki sposób był w stanie utrzymać się w świetnej formie, grając swoje przez wiele sezonów, zawsze imponowało. Imponująca konsekwencja i umiejętność gry zespołowej. Vinnie Johnson wiedział, że ma robić swoje, a nie konkurować z kolegami z zespołu. Tak też wygrał z nimi 2 tytuły mistrza NBA – jeden w 1989 roku i drugi w 1990 roku, a w 1991 roku wyeliminował ich dopiero wielki Michael Jordan, w końcu gotowy z zespołem na sięgnięcie po tytuł mistrza NBA.

Filmik to po prostu ostatnie minuty sezonu 1990. Stan rywalizacji 3-1 dla Detroit Pistons (gramy do 4 zwycięstw oczywiście …). Remis: 90 – 90. Piłka dla Detroit Pistons. Rzut oddaje Vinnie Johnson trafiając i zostawiając rywalom 0,7 sekundy, w których rywale już nic nie zdziałali. Tak więc … w 1989 roku najlepszym zawodnikiem mistrzów z Detroit był Joe Dumars (nr 4), w 1990 roku Isiah Thomas (numer 11), ale to Vinnie Jonson (numer 15) oddał ostatni rzut sezonu 1989/1990 …

Trochę ważnego tła tych finałów muszę Wam jeszcze powiedzieć. Finały 1990 były pierwszymi od 1979 roku w których nie zagrał ani Los Angeles Lakers, ani Boston Celtics. W latach 1980 do 1989 albo jedna, albo druga, z tych wielkich ekip występowała w finale (trzy razy oba).

Portland Trail Blazers, których za rok wyeliminował Los Angeles Lakers (tj. w 1991) i którzy grali w finale pierwszy raz od ponad dekady, wyglądał na ekipę przyszłości, która zdominuje swoją część ligi (tak do końca jednak się nie stało), a Detroit Pistons byli już jednak ekipą znaną i uznaną, gdyż był to ich trzeci występ w finale (1988 przegrali, 1989 wygrali). Było to więc zderzenie, zespołu doświadczonego z „młodymi gniewnymi”.

Po dwóch meczach w Detroit było niespodziewanie nie 2-0 dla Detroit, ale 1-1. Trzy następne mecze miały rozegrać się w Portland, a dwa ostatnie (jeśli w ogóle potrzebne) miały być znowu w Detroit. Największy gwiazdor Portland powiedział przed meczem numer 3, że on i jego drużyna już nie wraca do Detroit. Innymi słowami … powiedział, że wygrają 4-1 z Detroit, wygrywając wszystkie mecze u siebie. Tak to podgrzało zawodników Detroit, między innymi właśnie Vinnie Johnson’a, że to oni wygrali wszystkie trzy mecze w Portland jako ekipa gości (!!) i … faktycznie sprawili, że słowa gwiazdora Portland stały się prawdą (!!) – mecze w Detroit nie były już potrzebne; wszystko rozegrało się wcześniej. … a zakończył to Vinnie Johnson.

Filmik w wersji bezpośrednio na stronce - patrz poniżej.

0 komentarze:

Prześlij komentarz