niedziela, 14 listopada 2010

Artis Gilmore do Holu Sław Koszykówki ?

Posted by Pacio #VC15 On 13:01 0 komentarze

autor: Morfeusz-33

Od paru lat – Ci co są blisko spraw ligi koszykarskiej NBA to wiedzą - pojawia się jeden z „dyżurnych tematów” koszykówki – a mianowicie: Artis Gilmore to jeden z poszkodowanych nie przyjęciem do Basketball Hall of Fame.

Owszem, to trochę „stare dzieje”, ale temat w dzisiejszym NBA jak najbardziej aktualny. Można oczywiście nie znać problemu – ale kochając koszykówkę – wypada znać !

Czym jest Basketball Hall of Fame (http://www.hoophall.com/hall-of-famers-index/) ? Najlepiej zacytuję fragment definicji z Wikipedii, a mianowicie „Ma za zadanie uhonorowanie najwybitniejszych graczy, trenerów, sędziów i innych osób związanych z koszykówką, bez względu na narodowość, status czy ligę, w której występowali.”.

Teraz, parę słów kim był Artis Gilmore. Grał zawodowo w latach 1971 – 1989 (miał wtedy 40 lat). Uwierzcie lub nie. Był, jak na razie i biorę pod uwagę też Shaquille’a O’Neal’a, najsilniejszym koszykarzem w historii koszykówki. Zgodzę się najwyżej na to, że jedynie Shaq jest równie silny jak Gilmore był, choć wielu z tych co grali przeciwko obu twierdzą, że Gilmore był silniejszy.

Gilmore, …
Miał 218 cm wzrostu. Osiągnął 59% celności rzutów z gry w czasie gry w NBA, a 58% w całej karierze zawodowej (wcześniej grał w konkurencyjnej lidze, której teraz nie ma). Osiągnął ponadto w całej karierze: 18,8 pkt na mecz, 12,3 zbiórki na mecz, 2,4 bloku na mecz, grając po 35,5 minuty na mecz. Był wielki, silny, bardzo skuteczny w ataku, bardzo skuteczny w obronie.

Dla porównania statystyki kariery zawodowej Shaq’a O’Neal’a na dzień 2010-11-13: 35,1 minuty na mecz, 58% celności z gry, 11 zbiórek na mecz, 2,3 bloku na mecz, 24,1 pkt na mecz (Źródło: http://www.basketball-reference.com/players/o/onealsh01.html).

Od razu widać, że nie wiele różne są ich statystyki, oprócz punktów na mecz, których O’Neal zdobywał zdecydowanie więcej. Nikt nie ma wątpliwości, że jak Shaq O’Neal skończy karier i minie od tego czasu wymagane 5 lat – zostanie od razu, z wielkimi honorami, przyjęty w poczet Basketball Hall of Fame.

I tu dochodzimy do kluczowego momentu. Uważam, że Artis Gilmore na to nie zasługuje. Specjalnie nie podałem osiągnięć – nagród Shaq’a i Gilmore’a – bo nie o to chodzi (Shaq wypadł by tu znacznie lepiej). Ale o to co powiedział pod koniec swojej kariery jeden z wielkich (nie wypada nie wiedzieć kto to był …) Larry Bird. Powiedział mniej więcej tak, że jak zaczynał podszedł do niego Artis Gilmore i powiedział, że jak chce długo grać w NBA to nie może tak poświęcać się w każdym meczu, rzucając się na parkiet po każdą wolną piłkę. Larry Bird powiedział to pod koniec swojej kariery, kiedy problemy zdrowotne już mocno mu dokuczały, a nikt nie myślał jeszcze (było na to za wcześnie) o tym czy Gilmore powinien trafić do Hall of Fame czy nie. Moim zdaniem Larry Bird – wtedy nieświadomie – wspaniale podsumował Artis’a Gilmore’a.

Oglądałem bardzo ważny w karierze Gilmore’a ostatni mecz play-off jego drużyny w sezonie 1982-1983, gdzie przegrał z Lakers Magic’a Johnson’a i Abdul-Jabbar’a – mogę więc potwierdzić celność słów Larry Bird’a.

Artis Gilmore nigdy nie grał z takim sercem, oddaniem i zapałem jak choćby Michael Jordan, Larry Bird, Magic Johnson czy inni … który zasługują na to by być w Basketball Hall of Fame. Nie trafia się tam za statystyki. Owszem – jego statystyki są porównywalne (oprócz tego, że mniej punktował) do Shaq’a, ale o ile Shaq również zawsze miał serce do gry – o tyle Gilmore już chyba nie zawsze … Gilmore był wielki, ale czy na miarę Basketball Hall of Fame – tego już nie jestem pewien.

A przy okazji … Artis Gilmore gdyby chciał to miałby statystyki punktów na mecz nie gorsze jak ma teraz Shaq, ale on po prostu … miał mentalność obrońcy i pomimo tego, że był wybitnie skuteczny w ataku, to nie wykorzystywał tego tak często jak powinien, co moim zdaniem, też świadczy przeciwko niemu. Stać go było na punktowanie wiele częściej, a nie straciłby nic na celności … Był zbyt silny, żeby można go było łatwo zatrzymać w ataku. Trochę zmarnowany talent na wielkie zagrożenie w ataku …

Podsumowując, na postawione w temacie pytanie odpowiadam "nie". Artis Gilmore to jeden z wielkich koszykówki, ale nie na tyle, żeby zasługiwać na Basketball Hall of Fame.


[edited by PacioVC15]

0 komentarze:

Prześlij komentarz