sobota, 22 stycznia 2011

PFC Platinum Cup - dzień 3

Posted by Anonimowy On 21:09 0 komentarze

Autor: kozak12

Miszcze - BIMs RADOM 68-101

Zapowiadał się hit. Dwie moim zdaniem najlepsze drużyny jak do tej pory miały się spotkać w 3 kolejce. Niestety Miszcze nie sprostali wyzwaniu i to drużyna przyjezdnych gładko wygrała to spotkanie. Spotkanie na bardzo wysokim poziomie rozegrał Ramirez i to on double double (26 punktów 13 zbiórek) zostaje MVP spotkania. Na uwagę zasługuje sporo liczba fauli gospodarzy, która doprowadziła do wielu osobistych zamienianych na punkty.

Chojniki Sobieszów - Bucking Bulls 92-89

Ach co za mecz! Emocje, emocje i jeszcze raz emocje! Na dobrą sprawę w końcówce gospodarze nie byli zagrożeni bo na minutę przed końcem prowadzili 6 punktami, a więc goście potrzebowali co najmniej 2 posiadań, żeby chociaż doprowadzić do dogrywki. Próby walki Byków nie przyniosły zamierzonych efektów i musieli zejść z parkietu jako drużyna pokonana.

MVP: Felipe Saez

Brtrstwo Wlkodlaka - MKS Przasnysz 59-84

Dobra i konsekwentna gra gości mogła przynieść tylko jedno - zwycięstwo. Nie mieli odpowiedzi na zespołową obronę MKSu gospodarze. Przegrana wzięła się z dużej przewagi w skuteczności graczy przyjezdnych. Warty podkreślenia jest fakt, iż najlepszy zawodnik meczu pochodzi z drużyny przegranej i jest nim Sanson, który nie dostosował się do skuteczności kolegów i trafił 11 na 14 rzutów.

Ąwil - Piasty Kedzierzyn-Kozle 84-51

Widzimy tu kapitalną obronę włocławian, ale zupełnie co innego przykuło uwagę widzów w Hali im. Igora Griszczuka. Serial punktowy Sergio Catubao trwał i trwał, a właśnie ten gracz zatrzymał się dopiero na 50 zdobytych punktach. Tylko o jeden mniej od całej ekipy gości! Kapitalny mecz w ataku gwiazdy Ąwilu. Nie okaże się także zaskoczeniem fakt, iż Catubao został MVP meczu.

0 komentarze:

Prześlij komentarz