Dawno już się nie udzielałem na blogu, niestety nie miałem na to czasu przez ostatnich parę miesięcy. Postaram się to nadrobić w najbliższej przyszłości.
Mamy właśnie finały, w których Heat (nieoczekiwanie po dwóch trudnych seriach, w których wielu w nich zwątpiło) wyraźnie przeważają nad Thunder. Kluczową rolę w tej serii odgrywa, według mnie, doświadczenie graczy z Miami, którzy w niemal identycznym zestawieniu grają drugie finały z rzędu. Wydaje się, że mają wszystkie atuty w rękach i mogą już jutro zakończyć tą rywalizację. Heat zahartowali się morderczą serią z Celtics. Brakowało im tego rok temu, kiedy jak burza przeszli trzy pierwsze rundy i byli niemal pewniakami w rywalizacji z Mavs. Teraz nie było tak różowo, ale wytrzymali presję zarówno w 4 meczu z Pacers, 6 i 7 przeciwko Celtom, jak i 2 meczu finałów - nie pękają, a Lebron James udowadnia wszystkim niedowiarkom, że jest najlepszym koszykarzem na świecie.
Thunder za bardzo uwierzyli w siebie po łatwym wyeliminowaniu starych mistrzów z Dallas, LA i San Antonio, no i przede wszystkim po fantastycznej serii 5 zwycięstw (4 nad Spurs i 1 nad Heat w pierwszym meczu finałów). Nie mogą zatrzymać LBJ-a, pali się Harden, zbyt małe wsparcie mają od podkoszowych. Jednak nie można ich jeszcze skreślać, bo dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe.
Jako ciekawostkę dodam, że dzisiaj zaczęło się transferowe szaleństwo. Hornets wymienili do Wizards dwóch zawodników: gracza, który wyprzedził kiedyś w głosowaniu na Rookie Of The Year samego Dwighta Howarda - Emekę Okafora i mistrza NBA z 2009 roku (wtedy gracza podstawowej piątki Lakers i odkrycie playoff) - Trevora Arizę za mającego lata sławy dawno za sobą, za to zarabiającego ogromne pieniądze Resharda Lewisa.
Wymiana wydaje się być korzystna dla obu zespołów. Wizards pozbędą się 23,8 mln kontraktu Lewisa w zamian za dwóch solidnych obrońców do pierwszego składu. Tego typu graczy w Waszyngtonie brakowało. Natomiast Hornets mogą wykupić umowę Lewisa, co po skończeniu się kontraktu Kamana da im ponad 30 mln oszczędności, mogą je wydać na klasowych wolnych agentów, jakich będą chcieli przyciągnąć dzięki graczowi, którego wybiorą z pierwszym numerem draftu - Anthonemu Davisovi, a który w krótkim czasie ma stać się gwiazdą ligi. Wizards przy ewentualnym wykupieniu kontraktu Lewisa zyskaliby sporo pieniędzy, ale mogliby je wydać, co najwyżej, na przepłacenie paru przeciętnych zawodników. Jakoś nie wyobrażam sobie, by jakaś gwiazda chciała grać dla tej wypełnionej graczami o wygórowanym ego (choć sporym talencie) ekipy.
6 komentarze:
pisząc z perspektywy po finałach, lebron swój tytuł musiał wygrać prędzej czy później a oklahoma musi tego doświadczenia jeszcze troche zyskać - ale przebieg finałów tak czy inaczej jednostronny to fakt
co do wymian, pewnie zacznie się po drafcie
Wreszcie nowy artykuł spod Twojego pióra (albo klawiatury :P).
Co do transferów, to zobaczymy czy Jason Terry da Celtom brakującą siłę ognia w przyszłym sezonie, która pozwoli pokonać mistrzów i Bulls by znów KG mógł grać o tytuł.
Terry bardzo im się przyda, to gracz, na którego można liczyć w decydujących momentach meczów, kogoś takiego im brakowało w 7 meczu z Heat - kogoś, kto zacznie szybko biegać i celnie rzucać, Terry do tego nadaje się najlepiej, co pokazał w paru meczach ubiegłorocznych finałów. Będzie super bronią na mistrzów:) mam nadzieję, że to nie znaczy, że zrezygnują z Raya. Oprócz tego mają Sullingera, Melo, wracają po kontuzjach Green i Wilcox. Będą mocniejsi niż rok temu (o ile KG znowu wzniesie się na wyżyny)
Ray jednak przeszedł do MH.
A jak Ci się podoba powrót Marcusa Camby'ego do NYK ? No i przyjście Kidda ?
Całkiem spore czyszczenie za to w Houston by móc ściągnąć Howarda, a Howard i tak nie chce do nich przejść...
No niestety, szkoda, również, że nie potrafili się dogadać z Rajonem.
Kidd da Kniksom spokój w rozgrywaniu akcji i doświadczenie, a tego im brakowało (no i wciąż jest dobrym obrońcą), a Camby to nadal jeden z najlepszych defensorów w lidze i backup dla Amarego i Ty'a, którego w zeszłym sezonie nie mieli.
Houston - szok, nie wiem co oni wyprawiają, lekką ręką oddali Lowryego, Dalemberta i Budingera, nie chcieli Courtneya Lee, ani Dragica.
Ps. Po co Rakietom Dwight, jak mają Asika (25 baniek za 3 lata dla kolesia, który ma 26 lat i statsy 3pkt 5zb) haha
No masakra jak patrzę na poczynania Rakiet.
Do Asika mają Lina z 14,9 mln w trzecim roku, a wyrzucili Scolę. To jakieś pełne nieporozumienie jest.
Chyba chcą wybierać z jedynką w drafcie...
Prześlij komentarz