Autor: kozak12
Po dość długich przygotowaniach zaczynamy grę o zwycięstwo w Golden Cup.
Oto relacja z 1 kolejki.
Ąwil - Highflyers Łańcut
Już sam wyrównany początek meczu zapowiadał nam emocje na najwyższym poziomie. Po stronie gospodarzy punktował Czech, a gości Traczyk. Z biegiem czasu Highflyers zaczęli budować przewagę podczas gdy włocławianie nie mogli trafić. Pod koniec jednak ciężar gry wziął na siebie ponownie Czech i to po jego akcji ,,AND 1” gospodarze prowadzili po 1 kwarcie. Początek 2 kwarty i znowu nieznaczna przewaga graczy z Łańcuta. Traczyk grał rewelacyjne zawody, bo już po 13 minutach miał 16 zdobytych punktów. Przewaga wahała się między pomiędzy 3, a 8 punktami. Niemoc w ataku Ąwilu była rażąca, a skuteczność przyjezdnych nie malała - 10 punktów przewagi Highflyers po 20 minutach. 3 kwarta i pierwszoplanowe role u gospodarzy zaczynają odgrywać Catubao i Czech. Przy asyście partnerów zaczynają nadrabiać straty. Po punktach Malaka już 1 oczko na korzyść gospodarzy. Widać wreszcie tą szczelną włocławską obronę. Jednak świetnie spisujący się Traczyk wraz z kolegami nie pozwala odejść włocławianom. W 29 minucie gry Traczyk przekracza granicę 30 punktów - cóż za zawody tego gracza! 1 punkt przewagi gości przed 4 kwartą i emocje do końca gwarantowane. Zaczęło się od trójki Keirisa. Czas upływa, a na prowadzeniu cały czas Highflyers. Już nawet 10 punktów przewagi! Ąwil na kolanach, ale wprzypuszcza ostatni szturm. 2 minuty do końca +6 dla gości. 35 sekund do upływu 40 minut tylko 2 punkty róznicy! Faul i jeden osobisty daje 3 punkty na korzyść gości, ale wtedy na 4 sekundy do końca Catubao odpala 3 !!! Mamy dogrywkę! Niesamowity come back Ąwilu. Po pierwszej minucie dodatkowego czasu gry nadal remis na tablicy. Cios za cios, a emocje rosną jeszcze bardziej. Rebollo 2+1 i jednym dla Highflyers, w odpowiedzi niezawodny Czech. Osobiste gości wyprowadzają ich na 3 punkty przewagi. Minuta do końca, a tu 2 bloki graczy przyjezdnych. 50 sekund i mają piłkę przy prowadzeniu 2 punktowy. Strata gospodarzy, jęk zawodu na trybunach po niecelnej trójce Catubao i przegrana gospodarzy.
Wynik: 101-107
MVP meczu: Zbigniew Traczyk*
Bohaterowie widowiska: Włodzimierz Czech, Sergio Catubao, Guillen Rebollo
Wypowiedzi pomeczowe:
kozak12 - manager Ąwilu
„Nadal czuję tę adrenalinę. Było gorąco, mecz przegrany, ale to w takich pucharach nieistotne. Liczy się piękno koszykówki i to dzisiaj wygrało. Jesteście państwo zaskoczeni tak słabym poziomem obrony mojej drużyny, lecz tak jak mówię, w pucharach chcemy grac widowiskową koszykówkę, stąd luźniejsza obrona.”
PacioVC15 - manger Highflyers
"Pierwszy mecz w Golden Cup miał odzwierciedlić miejsce w hierarchii Highflyers'ów wśród drużyn silniejszych niż te, z którymi rywalizujemy na co dzień w 5.11. Ku mojemu miłemu zaskoczeniu wygraliśmy ten mecz, ale okoliczności wygranej stawiają pod znakiem zapytania odnoszenie w kolejnych meczach łatwych zwycięstw.
Pierwsza bardzo wyrównana kwarta zapowiadała bardzo wyrównaną walkę, na co właśnie byliśmy przygotowani. Druga odsłona, ku mojemu zaskoczeniu, padła naszym łupem aż 17-28, co jednak gospodarze nadrobili w III kwarcie wygrywając 28-19.
W IVq uciekliśmy nawet na 12 punktów, ale to co zrobili chłopaki w końcówce przyprawiło mnie o mocny ból głowy, a celna "trójka" Catubao na 4 sekundy przed końcem dała gospodarzom dogrywkę.
Tu gra toczyła się punkt za punkt...do pewnego momentu. Tu przycisnęli Rebollo i Marchena dając naszej drużynie zwycięstwo 101-107.
Kozakowi pragnę podziękować za walkę i powiedzieć że jego drużyna wyszła z tego pojedynku tak samo zwycięsko jak moja. Dużo walki, chęć wygranej do samego końca i ta końcówka czwartej kwarty. Powinien pochwalić swoich zawodników, ja pochwalę zawodników Ąwilu na pewno. "
*wybrany według mojej opinii
KS Gornik Walbrzych - Boston Celtics II
Aby przekonac się o ostatecznym wyniku trzeba było z niecierpliwością czekac na ostatnią kwartę spotkania, a w niej mistrzowska gra ofensywna gości. Aż 5 zawodników zgromadziło na swoim koncie 10 i więcej punktów, a skutecznych rzutów za 2 mieli aż 2 razy więcej. Zaczęło się niepozornie - pierwsza kwarta dla Gornika, a w niej błyszczał Daugilis. Potem minimalnie wygrane kwarty gości i ta decydująca 4, w której nastąpił Knock Out gospodarzy. Brawa dla obu ekip za ładny pojedynek!
Morfeusz33 o meczu Boston Celtics II w PFC Golden Cup w dniu 2011-01-19.
"Prezes klubu Boston Celtics II po dzisiejszym meczu podkreślił, że wreszcie w jakimś meczu, co jest ostatnio bardzo rzadkie ... Celtowie II potwierdzili, to co ich Prezes mówi - że są drużyną jak na wiek zawodników - bardzo doświadczoną. Przebieg ostatniej kwarty to udowodnił. Jest to jednak mały promyczek w ostatnio trudnym dla klubu okresie. Cieszy jednak to, iż nasz klub rozwija się tak, że przynajmniej dzisiaj na poziomie golden byliśmy w stanie konkurować z rywalem. Jest wiele do zrobienia, ale dzisiejszy mecz pokazał, że trzeba robić swoje - bo idziemy wolno ... ale jednak we właściwym kierunku. Na koniec Prezes BCII dodał, iż należy się cieszyć z każdego zwycięstwa, bo one w obecnym sezonie należą w jego klubie do rzadkości, a postawia wielu zawodników Celtics II mogła w tym meczu cieszyć. Przynajmniej w dzisiejszym."
Wynik: 79-99
MVP: Ile Hristov*
MKS Przasnysz - Rottweilers Włocławek
Mecz bez większych emocji by się wydawało patrząc na wynik, ale tak jednak przez 3 kwarty nie było. Znakomita gra Silviu Gãman i ten oto grasz został najskuteczniejszym graczem meczu z 35 punktami. Spora przewaga gości w stratach i to właśnie czynniki obronne przeważyły na zwycięstwie włocławian.
Wynik: 59-92
MVP: Silviu Gãman*
BRDA Bydgoszcz - BIMs + Radom
O tym meczu za wiele nie da się napisać. Po prostu deklasacja gospodarzy. W każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła przewyższali bydgoszczan goście. Najskuteczniejszy był Eloy Campos i także on uzyskał najlepszy wynik EVAL.
Wynik: 40-155
MVP: Sibin Mihovilovic (double double z przechwytami! 21 punktów i 10 przech.)
Kolejka meczy bardzo emocjonujący i trzymających w napięciu przynajmniej przez jego cześć i również kolejka pogromów także tych, które odbywały się w poszczególnych kwartach.
1 komentarze:
Oh tak, te 2 bloki Highflyers w dogrywce w 1 akcji...jak kamień z serca. Po nim błąd 24 sekund i piłka dla Highflyers. Chyba akcja przełomowa w tym meczu
Prześlij komentarz