czwartek, 16 grudnia 2010

„BCII-and-F Golden Cup” II Ed dzień 6

Posted by Anonimowy On 23:11 0 komentarze

Autor: kozak12

Ąwil - Rottweilers Włocławek 88-73

MVP: Władysław Czech

Mecz bardzo widowiskowy. Z obu stron moc bloków(w sumie 26) sporo asyst mało strat i to co było kluczem do zwycięstwa Ąwilu czyli celne trójki. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana a po 2 kwarcie to goście prowadzili 43-36 bo niesamowitym rzucie z połowy Hutchinsona. Ąwilowcy nie poddali się i z wysokiego C zaczęli 3 kwarte, którą wygrali 23-11 i to oni już po 3 kwartach prowadzili. Wreszcie można powiedziec zaczęłafunkcjonowac obrona gospodarzy do której zdą®zyli nas przyzwyczaic. Sergio Catubao i Dejan Lesar niemiłosiernie blokowani w pierwszej połowie odblokowali się i celnymi rzutami za 3 powiększali przewagę. Na uznanie zasługuje dobra skutecznośc Brezovara, lecz to nie wystarczyło do osiągniecia pozytywnego wyniku w tym meczu.

Angels Tuchów - Miszcze 90-94

MVP: Janze Arnus

Przyznam szczerze taka zacięta walka w tym meczu biorąc pod uwagę postawę dotychczasową Miszczów zaskoczyła mnie. Mecz dostarczył kibicom dużo emocji i o to w tej grze chodzi! Pojedynek strzelecki Prowadzili ze sobą Ortega (29pkt) i Arnus (27pkt), a pod deskami Guerra z Bushajem wspomagani przez partnerów walczyli o piłki. Druga połowa wygrana 7 punktami przez gości tak naprawdę pokazała nam dopiero drużynę tego dnia lepszą. Mnóstwo punków jak na 40 minut mogli podziwiać kibice w Garden Rose. Może ciut lepsze zastawianie umożliwiłoby pokuszenie się o niespodziankę dla Angelsów.

BC Włocławek - LUKAS Team 72-59

MVP: Miguel Angel Moreno

Tu bardzo ciekawiła mnie walka podkoszowa i taka też była - remis w zbiórkach! Wzorowa defensywa po stronie włocławian to jednak zbyt dużo dla LUKAS Teamu. Na niesamowitym tego dnia Moreno mogli polegać gracze gości, ale na tym zawodniku się skończyło. Swoje pięć groszy dorzucili co prawda Castilla i Choulet, ale to nie wystarczyło. Dla gospodarzy widowiska był to już 6 mecz bez porażki, a za głównych bohaterów tego dnia można uznać Brownlee’go I Dylewicza. Jednak tutaj grała cała drużyna(mowa o BC), a po stronie LUKAS indywidualności i może to wpłynęło na wynik? W każdym bądź razie włocławianie kroczą pewnie po Golden Cup.

Green Dragons Opalenica - Boston Celtics II 86-67

MVP: Mete Aga

Mecz przebiegał zdecydowanie pod kontrolą gospodarzy. W każdej kwarcie dorzucali do swojej przewagi kolejne ,,oczka”. Sporo ponowień akcji po stronie Dragons, a więc i szanse na kolejne punkty skrzętnie wykorzystywane przez zawodników z Opalenicy. Duża przewaga widoczna jest również w stratach a więc i obrona gospodarzy lepiej funkcjonowała. Pochwały jednak należą się Celtom za choć próbę dotrzymywania kroku Green Dragons Opalenica.

Komentarza udzielił nam po meczu Prezes Celtów II, który stwierdził, iż cieszy się, z awansu do ligi wyżej po ostatnim sezonie, jednak obawia się czy nie przyszedł on o jeden sezon za wcześnie, co zaczyna być widoczne w tym pucharze. Dodał też, że to na skutek pecha jednego z zespołów udało się Celtom II zająć 2 miejsce w lidze, premiowane awansem i czasem żałuje tego szczęśliwego układu – wolałby chyba awansować będąc gotowym do utrzymania się w lidze poziomu 4.x.

0 komentarze:

Prześlij komentarz